piątek, 1 sierpnia 2008

1 sierpnia 1944 - siła pamięci.

Pierwszy sierpień krwawy
Powstał naród Warszawy
By stolicę uwolnić od zła
I zatknęli na dachy, barykady i gmachy
Biało-czerwonych sztandarów las
Trzeba obejść przez getto
Bo już Wolę zdobyto
I łunami czerwieni się noc
Stare miasto płonie
A nam mdleją już dłonie
Trzeba walczyć lecz nie mamy sił
Dziś będzie o czymś innym niż polityka, o czymś ważniejszym niż to co w życiu społecznym towarzyszy nam na co dzień w najróżniejszych nośnikach informacji, dziś będzie o zwykłej PAMIĘCI.
Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek żyje tak długo jak długo żyje on w naszej pamięci. Idąc tą drogą należy powiedzieć, że bohaterowie Powstania Warszawskiego umarli 2 razy. Raz zabici przez Niemieckiego okupanta, drugi raz zabijani byli rok po roku każdego 1 sierpnia przez kilkadziesiąt lat, kiedy to władze komunistyczne robiły wszystko by pamięć o ich czynach była zapomniana.
Dziś patrząc z perspektywy czasu możemy ocenić jaką silę ma pamięć. To co tak żmudnie wykonywali działacze PZPR walcząc nie tylko z bohaterami powstania, ale przede wszystkim niszcząc tych którzy walcząc w szeregach AK przeżyli piekło II Wojny Światowej, w III Rzeczpospolitej nie ma już prawa bytu. Z każdym rokiem obchody Powstania Warszawskiego są coraz popularniejsze nie tylko w Warszawie ale w całej Polsce.
Ten dzień powinien w moim odczuciu stać się nie tylko chwilą do zadumy nad losem bohaterów Warszawy ale również nad tymi którzy w wyzwolonej przez armie czerwoną Polsce stali sie wrogami we własnym kraju, częstokroć ponosząc za swoje czyny karę najwyższą.
1 sierpnia 1944 - PAMIĘTAMY !
PS.
Miało być bez polityki ale to tak troszkę ciężko.
Chciałem tylko nadmienić na żenującą postawę 2 osób przed tegorocznymi obchodami Powstania Warszawskiego.
Pierwszą jest oczywiście Hanna Gronkiewicz - Waltz, która do sektora VIPów przed pomnikiem "Gloria Victis" zaprosiła więcej prominentnych działaczy i polityków niż samych przedstawicieli powstańców. W tym przypadku jednak trudno oczekiwać czegoś więcej po Pani "sklepikarze". Widać pewnych relacji ludzko - ludzkich nawet status prezydenta Warszawy nie wyjaśnia.
"cham zawsze będzie chamem ..."
Drugim bohaterem ostatnich dni został dyrektor Wojskowych Powązkach, któremu nie podobają się biało czerwone wstążki na kwaterach "Parasola". Faktycznie barwy narodowe są tak odrażającym widokiem na mogiłach pamięci bohaterów Narodu, że należy je zdjąć a najlepiej wywalić do kosza.
Panie dyrektorze, proszę odsunąć się od ściany, pochylić główkę i z "baranka" w tą ścianę z całej siły. Jeżeli za pierwszym razem nie pomoże, bić głową w ścianę do skutku.
PSS.
Żeby na koniec nie było tak straszno. Z tego miejsca chciałem złożyć niski ukłon tym wszystkim, którzy o bohaterach Powstania Warszawskiego pamiętają przez cały rok. Organizując spotkania z powstańcami, opiekując się ich kwaterami, dbając o miejsca pamięci. Old Fashion Man Club wielkie brawa dla was.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz